first days at school

dzień dobry misie! Miał być zupełnie inny post, ale pomyślałam sobie, że już nie ma sensu

wracać do wakacji bo tylko niepotrzebnie bym się znowu w tym wszystkim pogrążyła więc

nie ma co! Wróciliśmy do szkoły to żyjmy tym co jest teraz.. a wspomnienia wspomnieniami.

A więc tradycyjnie - ciesze się, że mamy już weekend. Może to śmieszne, bo przecież do 

szkoły chodzimy zaledwie od 3 dni ( nie liczę rozpoczęcia ) ale dla mnie wystarczająco,

żeby czekać na weekend. Te pierwsze lekcje są dla mnie zazwyczaj bardziej męczące niż

te potem w grudniu czy dalej.. myślę, że to kwestia ' wprawienia się '. Teraz mam jeszcze trochę

tego wakacyjnego lenia ale potem jak już się wkręcę w ten szkolny szał to pójdzie z górki. 

Mam nadzieję również, że uda mi się idealnie pogodzić szkołę z blogowaniem. Wy jeszcze

nie wiecie, że mój plan się zmienił straasznie porównując pierwszą klasę i w domu najczęściej

jestem dopiero po 18.. więc na blogu na 98% będę pojawiała się wyłącznie w weekendy. Chyba,

że podczas jakiegoś dłuższego wolnego będę w tygodniu. W zeszłym roku w sumie bywało

podobnie.. mimo planu. Osobiście myślę, że weekend to najlepszy czas na pojawianie się tutaj.

Mogę usiąść i na spokojnie coś tutaj napisać. 

Na koniec nie mam dla was zdjęć ani nic w stylu ' back to school '.. to nie nadaje się na mojego

bloga. Mam za to dla was zdjęcia z fajną stylizacją na wrzesień:)

 

 

 

Tak właśnie z jednego tematu przechodzi się do czegoś zupełnie innego! haha

Te spodnie i bluzkę już znacie z innych postów, ale jeszcze ani razu tego ze sobą nie połączyłam

aż do teraz! I uważam, ze idealnie pasują ze sobą.  

Do napisania misie, całuski!