optimistic?

witam Was czytelnicy! Jak wam minął dzień? Mi bardzo pozytywnie, ale nie jestem tu dzisiaj 

po to, aby go opisywać. Aktualnie znalazłam wolną chwilkę żeby do was zajrzeć.. jutro 

mamy piątek - na całe szczęście. Odliczam dni do wakacji! Wyczekuję ich bardzo niecierpliwie..

Uhgg no i jak zwykle zboczyłam z tematu.. dobra, wracając .......

 Na sam początek może zadam wam pytanie.. Dziewczyny, jest wśród was więcej optymistek 

czy pesymistek? Bo ja sama do końca nie wiem do której z grup należę... po chwili zastanowienia

jednak myślę, że więcej we mnie optymistki. W każdej sytuacji staram się znaleźć coś dobrego.

 

No bo jakby nie patrzeć chyba każdy zawsze chce widzieć tylko pozytywy, nawet jeżeli 

takowych nie ma. Wolimy dostawać dobre wiadomości , no znaczy przynajmniej ja.

Staram się myśleć optymistycznie w większości sytuacji w których się znajduję...

tak - zdecydowanie optymistka ze mnie.  Chociaż... zdarzają się czasem takie dni, chwile,

w których po prostu nie jestem w stanie być optymistką. Czasem po prostu się nie da, nie

da się znaleźć nic poza tym jak jest źle. Są momenty, gdzie ręce opadają i nie chce się 

szukać nic dobrego, po prostu poddajemy się zostając z samymi ' gównami ' w głowie..

no bo jak inaczej można to nazwać? Kiedy z sytuacji nie jesteśmy w stanie wyciągnąć 

nic? Po prostu dajemy sobie spokój, bo ' wiemy ', że to i tak wszystko nie ma sensu.

Mnie na szczęście to tylko motywuje i daje jeszcze większej siły.

A więc dziewczyny moje kochane, myślmy pozytywnie i idźmy przez życie z uśmiechem:)

 

Pozdrawiam czytelniczki, do napisania:)