after Easter

Dzień dobry wszystkim:) Wszyscy najedzeni po świętach? Bo ja aż w nadmiarze!

W święta zawsze na stole kusi tyle smakołyków, że ciężko jest się temu wszystkiemu 

oprzeć. Na szczęście moja waga nie poszła w górę, aż sama się temu dziwię, bo jadłam

za dwóch! Zazwyczaj w Wielkanoc mam tak, że te święta przechodzą mi koło nosa,

nie przepadam za nimi i jakoś nie czuję w żaden sposób tej atmosfery a tego roku 

muszę wam powiedzieć, że duże zaskoczenie. Po raz pierwszy od wielu wielu lat

poczułam taki świąteczny klimat. Nareszcie czuję się wypoczęta.. chociaż nie narzekałabym

na jeszcze chociaż kilka dni wolnego od szkoły. Standardowo - nie chce mi się tam

wracać.. w ogóle! Ale to chyba nikogo akurat zapewne nie zdziwiło:) 

Dzisiaj robiąc porządki w szafie z dna wydobyłam letnie ubrania, spodenki i krótkie bluzki.

Matko jak ja za tym tęsknie! Tak mi brakuję ciepłych, słonecznych wakacji..

Jakby nie patrzeć niby pozostało już bliżej niż dalej, ale jednak jeszcze sporo

ciężkiego zasuwania w szkole przed nami. A teraz to w szczególności, bo już małymi

krokami zaczyna się poprawianie ocen, żeby na świadectwie było jak najlepiej:) 

 

Zdjęcia w klimacie świątecznym, dawno tematycznych u mnie nie widzieliście.

Macie jakieś oczekiwania jeżeli chodzi o nadchodzące posty? 

Z chęcią czytam i przyjmuję wasze propozycje!:)

Pozdrawiam kochani, do napsiania!:)