by the sea

cześć. Tak jak obiecywałam, piszę post o dniu wczorajszym. A więc już w sobotę pod 

wieczór pojechałyśmy z Sandrą do jej babci, bo w niedzielę przed 6 rano już wyjeżdżaliśmy

nad morze:) Byłyśmy tam tylko na jeden dzień ale wykorzystałyśmy go tak jak tylko się dało.

Planujemy jeszcze jakiś taki wyjazd w ciągu tych wakacji ale to już na parę nocy. Trafiłyśmy

akurat na jakiś koncert i pod wieczór było w Kołobrzegu tyle ludzi, że nie dało się nawet przejść

ulicą. Na szczęście udała nam się pogoda więc nie musiałyśmy się tym martwić. Lubię takie wyjazdy 

z przyjaciółmi, bo to zawsze świetna okazja aby się lekko wyszaleć i spędzić bardzo miło czas.

Aktualnie mam wrażenie, że zbliża się burza.. chociaż mogę się mylić. Aaa no i jeżeli chodzi o 

zdjęcia, które za momencik wstawię są one robione telefonem. Stwierdziłam, że nie ma sensu 

brać aparat na jeden dzień, poza tym nie miałam nawet miejsca na niego w torbie!:)

Jeżeli chodzi o kolejnego posta pojawi się pewnie niebawem..

sama jeszcze nie wiem o czym on dokładnie będzie. 

Pozdrawiam!